Jedna ze stron internetowych, sprzymierzonych z dżihadystami, poinformowała, że lider Państwa Islamskiego Abu Bakr Baghdadi polecił, by rozpoczęto wybijanie złotych, srebrnych i miedzianych monet i wprowadzenie ich do obiegu. Watula ma się nazywać islamskim dinarem i jak tłumaczą islamiści, ma „zmienić tyranię Zachodu, którego system monetarny miał zniewolić muzułmanów”.
W internecie pojawiły się też wzory monet. Znalazły się na nich napisy religijne po arabsku oraz symbole islamu, m.in. meczet Al-Aksa w Jerozolimie. Decyzja o wprowadzeniu waluty na podbitych terenach w Iraku i Syrii miała być zatwierdzona przez Radę Szury, która jest ciałem doradczym samozwańczego kalifa, lidera dżihadystów.
Od początku roku fanatycy przejmują kolejne tereny w Syrii i w Iraku i wprowadzają tam przepisy, oparte na radykalnej wersji islamu. Utworzyli już też kalifat, a na podbitym obszarze wprowadzili własne paszporty i cenzurę mediów. Ustanowili też zasiłki socjalne, a nawet pomoc finansową dla nowożeńców.
ONZ alarmuje tymczasem, że radykałowie dopuszczają się zbrodni wojennych. Chodzi o egzekucje na innowiercach, obcinanie rąk i nóg, gwałty i publiczne chłosty. Według wcześniejszych informacji medialnych, fanatycy sprzedają też kobiety na targach niewolników. Dochody czerpią głównie ze sprzedaży ropy i gazu z zajętych rafinerii.