Zamach w stolicy Egiptu, Kairze. Przed tamtejszym uniwersytetem wybuchła bomba. Rannych zostało 10 osób, w tym 6 policjantów i 4 osoby cywilne. Funkcjonariusze otoczyli miejsce zdarzenia.

W kwietniu, w tej samej okolicy, doszło do zamachu, w którym zginął generał policji. Odpowiedzialność za to wzięli wówczas na siebie islamscy rebelianci.

W Egipcie dochodzi do ataków na żołnierzy i policjantów od czasu gdy wojsko odsunęło od władzy Muhammada Mursiego. Odpowiedzialni za organizowanie ataków są zwolennicy byłego prezydenta, wywodzącego się z Bractwa Muzułmańskiego, które zdelegalizowano.