"Newsweek" przypomina historię dwóch firm węglowych: Krex i Energo z Bielska Podlaskiego, do których w kwietniu br. wraz z teczką z dokumentami, trafiła elektroniczna pluskwa. Przesyłkę miał doręczyć współpracujący z firmą Falenty prawnik. Miesiąc temu sytuacja się powtórzyła. Tym razem znaleziono podsłuch ukryty w ścianie.

Sprawę bada obecnie Prokuratura Okręgowa w Białymstoku.