Wynik głosowania może zaważyć nie tylko na sytuacji w Sofii, ale też na dalszych losach oficjalnie blokowanego w Brukseli, ale wspieranego przez część krajów UE gazociągu South Stream. Borisow zapowiedział, że Bułgaria będzie kontynuować prace nad rosyjską rurą tylko i wyłącznie pod warunkiem zgody na to ze strony Unii. Dotychczas rządząca lewica była zdeterminowana do przeprowadzenia inwestycji nawet wbrew obiekcji Brukseli.
Jeśli GERB zdoła utworzyć koalicję lub zdobędzie samodzielną większość, przed nowym rządem staną trudne zadania walki z powszechną korupcją i kryzysem bankowym. Bułgaria czeka też na reformę sądownictwa, edukacji i państwowej służby zdrowia.