Najbardziej rozmowni - co zrozumiałe - są przedstawiciele PSL-u. Oni są pewni miejsca w rządzie Ewy Kopacz. Przed 15:00 gościem przyszłej premier był minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz. Nie chciał powiedzieć, czy dostał propozycję pozostania w nowej Radzie Ministrów. Przyznał jednocześnie, że cieszy się z dobrych ocen i rekomendacji prezesa Stronnictwa Janusza Piechocińskiego.
Władysław Kosiniak-Kamysz był też pytany, czy zna skład rządu Ewy Kopacz. "Skład rządu jako pierwszy pozna prezydent" - odpowiedział minister. Odniósł się też do stwierdzeń szefa PSL-u, który powiedział dziennikarzom, że zna już nazwiska ministrów. Kosiniak-Kamysz wyjaśnił, że inną pozycje ma szef koalicyjnej partii, a inną konstytucyjny minister.
Tematem rozmowy ministra z przyszłą premier były plany resortu pracy na ostatni rok tej kadencji.