Po sporze Janusza Korwina-Mikkego z czołowymi działaczami partii, w tym europosłami i Arturem Dziamborem, Kongresowi Nowej Prawicy grozi rozpad - przekonuje "Rzeczpospolita".

Według ustaleń barykady Janusz Korwin-Mikke znalazł się po przeciwnej stronie barykady niż Stanisław Żółtek, Artur Dziambor, Jacek Wilk i Piotr Najzer.

„Z powodów formalnych nie dojdzie do konwentu 4–5 października. Otrzymałem podpisany wniosek o zwołanie go na 11–12 października" – napisał Janusz Korwin-Mikke.

Według gazety informacja ma wynikać ze sporu, który rozgrywa się w szeregach partii."Walka o władzę rozpoczęła się po największym sukcesie ugrupowania, gdy w maju po raz pierwszy przekroczyło próg wyborczy" - czytamy w "Rzeczypospolitej".