W nocy separatyści atakowali Mariupol na wschodzie Ukrainy. Wojskom rządowym udało się powstrzymać przeciwnika.

Ekspert wojskowy Dmytro Tymczuk poinformował, że atak nastąpił ze strony Nowoazowska. Funkcjonariusze Służby Granicznej wraz z batalionem Azow obronili jednak ukraińskie pozycje. Jego zdaniem, działania separatystów to przygotowanie do poważniejszego ataku na Mariupol. Do samego miasta już przybyło wsparcie ukraińskich wojsk.

Nadal trudna sytuacja jest pod Iłowajskiem koło Doniecka. Z okrążenia wciąż wychodzą żołnierze, ale -według dowódcy batalionu Donbas Semena Semenczenki, 80 rannych wojskowych jest przetrzymywanych przez Rosjan. Dotąd nie wiadomo, ilu Ukraińców zginęło.

Ministerstwo Obrony przekazało tymczasem MSW, któremu podlega część batalionów ochotniczych, ciężką broń, między innymi, karabiny maszynowe i granatniki. Są one w stanie unieszkodliwić transporter opancerzony w odległości do 1 kilometra.

Ogółem w ciągu doby stanowiska ukraińskie były ostrzeliwane około 20 razy. Atakowano z terytoriów kontrolowanych przez separatystów oraz z Federacji Rosyjskiej. Ukraińskie wojska były zmuszone do wycofania z kilku miejscowości.