Przyjęcie przez premiera funkcji szefa Rady Europejskiej byłoby dobrą decyzją - przekonuje Marek Sawicki. Według ministra rolnictwa, wszystko wskazuje na to, że premier podjął decyzję na TAK.

"Wczorajsze spotkania u pana prezydenta raczej potwierdzają, że premier jest zdecydowany" - stwierdził polityk ludowców.

Zdaniem Sawickiego, wyjazd do Brukseli byłby dla Donalda Tuska nobilitacją i "kolejną koroną" w karierze politycznej. Minister jest przekonany, że Tusk jest w Polsce "zastępowalny" i na jego miejsce znajdzie się Platformie co najmniej 10 kandydatów, którzy sobie doskonale poradzą.

Polityk PSL uważa, że zmiana premiera oznaczałaby jednocześnie przetasowania w rządzie.

Unijny szczyt, na którym mają zapaść decyzje co do obsady stanowisk rozpoczyna się jutro po południu.

Politycy PO nieoficjalnie mówią, że premier jest gotowy przyjąć stanowiska szefa Rady Europejskiej. Trwają też spekulacje co do jego następcy na stanowisku szefa rządu. Najczęściej padają nazwiska Marszałek Sejmu Ewy Kopacz oraz ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka.