Obecnie Costa Concordia unosi się już na powierzchni - po 31 miesiącach od katastrofy i 10 od podniesienia go z dna i ustawienia w pionie, wrak zaczyna się powoli wynurzać. Będzie to coraz bardziej widoczne w miarę napełniania sprężonym powietrzem 30 gigantycznych zbiorników umieszczonych po obu stronach kadłuba.
W pierwszej fazie operacji statek uniesie się o dwa metry, po czym zostanie obrócony o 30 stopni na wschód.
Jeśli będzie to możliwe, ostatni rejs jednostki rozpocznie się 19 lipca i potrwa od czterech do pięciu dni. Następnie w porcie w Genui, gdzie Costa Concordia była wodowana osiem lat temu, statek zostanie rozebrany na możliwie jak najmniejsze części. Armator wyda na tę operację ok. półtora miliarda dolarów - koszty obejmą również przywrócenie brzegom wyspy dawnego wyglądu i zatarcie śladów katastrofy.