Akcja we "Wprost" została skrytykowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości, które - na polecenie premiera Donalda Tuska - przygotowało raport w tej sprawie. - Nikt nie zwrócił się do prokuratury, żeby przedstawiła własną wersję wydarzeń czy przedstawiła ten przebieg, który mamy zarejestrowany na naszych taśmach - skomentowała w rozmowie z tvn24.pl krytykę ze strony resortu rzeczniczka prowadzącej śledztwo praskiej prokuratury, Renata Mazur.
W śledztwie dotyczących nielegalnych podsłuchów zarzuty postawiono do tej pory czterem osobom: Łukaszowi N. i Konradowi L. - pracownikom ekskluzywnych restauracji, w których nagrywano rozmowy oraz biznesmenom Markowi F. i Krzysztofowi R.