Prezydent Ukrainy zarządził utworzenie korytarza humanitarnego dla wszystkich cywilów którzy chcą opuścić teren wschodniej Ukrainy.

Zgodnie z zaleceniami prezydenta, mają być stworzone korytarze umożliwiające ludności cywilnej opuszczenie obszarów, gdzie toczą się walki. Dotyczy to tych terenów, gdzie od wielu tygodni prowadzona jest operacja antyterrorystyczna skierowana przeciw prorosyjskim rebeliantom. Jednocześnie prezydent zalecił resortom siłowym, by ich przedstawiciele organizowali transport przesiedleńców, opiekę medyczną oraz zaopatrzenie ich w żywność i wodę. Decyzję podjęto podczas spotkania prezydenta z szefami Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, MSW, Ministerstwa Obrony i Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.

W ostatnich dniach przymusowi przesiedleńcy ze wschodniej Ukrainy skarżyli się, iż nie otrzymują pomocy ze strony władz państwowych: "Niestety państwo nas nie wspiera. Nie mamy pomocy ze strony Czerwonego Krzyża, ze strony instytucji państwowych. A przecież nasz rodzinny dom jest okupowany i nie możemy tam wrócić" - mówi w rozmowie z Polskim Radiem uciekinier z Krymu. Według szacunkowych danych stałe miejsca zamieszkania opuściło już około 10 tysięcy przesiedleńców.

Ukraińskie wojska prowadzą operację od połowy kwietnia, od czasu gdy prorosyjscy separatyści rozpoczęli działania na wschodniej Ukrainie. Do tej pory w czasie walki po obu stronach zginęło 200 osób, podaje agencja afp.