Portal gazeta.ua relacjonuje słowa szefa tak zwanego rządu republiki donieckiej, Myrosława Rudenki, który przekonuje, że wśród zatrzymanych oprócz Polaków są również Czesi, a także kilka osób o ciemnym kolorze skóry. Rudenko zastrzegł, że nie jest mu znany los uwięzionych najemników.

MSZ nie potwierdza informacji o zatrzymaniu we wschodniej Ukrainie najemników będących obywatelami Polski. Informację w tej sprawie umieścił na Twitterze rzecznik MSZ. Marcin Wojciechowski odmówił dalszego komentarza.

Z kolei według gubernatora obwodu donieckiego, wiernego władzom w Kijowie Serhija Taruty, w rękach separatystów jest około 200 osób, pochodzących z różnych krajów.

Oficjalne media ukraińskie na razie nie komentują rewelacji ogłoszonych przez przedstawiciela donieckich prorosyjskich separatystów. Z całą pewnością rebeliantom zależy na wykazywaniu, iż po stronie ukraińskiej walczą najemnicy z innych krajów - wpisuje się to w narrację mediów rosyjskich, które od dawna twierdzą, iż Ukraina uzyskuje w walce z dywersantami wsparcie krajów zachodnich, przede wszystkim Stanów Zjednoczonych, ale i także Polski.

Jakiś czas temu media rosyjskie informowały o tym, iż część ludzi walczących po stronie sił ukraińskich była szkolona w Polsce.