Minister spraw wewnętrznych jest zdania, że powoływanie sejmowej komisji do zbadania Infoafery w MSW i Komendzie Głównej Policji nie ma sensu. W Sejmie 30 maja odbędzie się pierwsze czytanie dwóch projektów uchwał Solidarnej Polski i SLD w tej sprawie.

Minister Bartłomiej Sienkiewicz na antenie Programu I Polskiego Radia ocenił, że taka komisja nie wniesie nic nowego. - Afera została wyjaśniona. Zajmuje się nią Centralne Biuro Śledcze. Winnych zdemaskowały więc organa państwa, które temu służą - zwrócił uwagę szef resortu. Wnioski opozycji w tej sprawie Sienkiewicz nazwał "działaniami pod publikę".

- Dopóki śledztwo prokuratorskie nie dostarczy nowych dowodów trudno oczekiwać, by sejmowa komisja wniosła cokolwiek do sprawy. Wszelkie dodatkowe działania w tym zakresie mają charakter "pogoni za króliczkiem" - przekonywał Sienkiewicz. Minister dodał, że w tej sprawie zatrzymano dotąd 18 osób, a sposób działania polskiego państwa w dziedzinie informatyzacji uległ zmianie.

Do naruszenia prawa doszło w latach 2009 - 2012. Chodzi o nieprawidłowości przy zamówieniach publicznych na obsługę prezydencji Polski w Unii Europejskiej oraz zakup sprzętu i usług teleinformatycznych realizowanych przez Cam Media SA. W wyniku Infoafery zatrzymano między innymi byłego wiceszefa MSWiA oraz urzędniczkę, odpowiedzialną za zamówienia publiczne.