– Zawsze stanowczo wypowiadałem się na temat tych, którzy za kierownicą siadają po alkoholu. Tego, czego się domagałem to szybkie sądy i szybkie kary. Wiemy, że pan Tomasz Adamek przeprosił za zdarzenie, które miało miejsce jeszcze długo przed wejściem w obszar polityki i wiemy też, że został ukarany – mówił na antenie TVP Info Zbigniew Ziobro, szef Solidarnej Polski, tłumacząc się z kandydatury boksera w wyborach do PE

Tomasz Adamek, kandydat Solidarnej Polski w wyborach do PE, w przeszłości spowodował wypadek będąc najprawdopodobniej pod wpływem alkoholu. Samochód Polaka wypadł ze swojego pasa i uderzył w dwa zaparkowane pojazdy. Zdaniem "Super Expressu" w momencie wypadku Adamek ledwo trzymał się na nogach i nie był w stanie policzyć palców policjanta ani zrobić 9 kroków w linii prostej. Według policji, bełkotał i miał "szklane oczy"

– Może nie mieliśmy czasu porozmawiać o wszystkich wydarzeniach z jego przeszłości – stwierdził. Dodał, że dla niego ważne jest, że bokser sam wówczas wezwał policję. – Wystąpiłem o to, by ściągnąć dokumenty ze Stanów Zjednoczonych, bo sprawa nie jest jasna, a to co dzisiaj dzieje się wobec Tomasza Adamka jest niewątpliwie nagonką.

Przypomnijmy, że po wypadku w Kamieniu Pomorskim, w którym pijany kierowca zabił sześć osób, Solidarna Polska była jednym z klubów domagających się największego zaostrzenia kar dla pijanych kierowców. Po wypadku Patryk Jaki zorganizował konferencję prasową pod hasłem "Zero tolerancji dla pijanych bydlaków za kierownicą".