Ja nie chcę, przepraszam, ale nie chcę tego komentować dzień po kanonizacji – powiedział Stefan Niesiołowski w Radiu ZET, kiedy Monika Olejnik zapytała go o słowa arcybiskupa Hosera.

Rozmowa dotyczyła słów abp Hosera, który stwierdził, że obecność Donalda Tuska w Watykanie wynika z „celów doraźnych”. - Nie chcę tego komentować. To jest niegodne biskupa. Niegodne katolika, chrześcijanina – powiedział w Radiu ZET Stefan Niesiołowski.

"Nie przypominam sobie, żeby arcybiskup Hoser, czy jakikolwiek inny biskup kiedykolwiek powiedział o kłamstwie smoleńskim. O tej podłości! O tej rzece pomyj! O Kaczyńskim, który opluwa przyzwoitych ludzi! Oszczerstwach! Już nie mówię o Macierewiczu! Tego wszystkiego biskupi nie mówią" – dodał później.

Poseł PO zastrzegł jeszcze, że ze względu na pozycję biskupa i czas po kanonizacji powstrzymywał się i „nie mówił takimi słowami, na jakie te niegodziwe słowa zasługują”. – Ja nie chcę komentować, jesteśmy dwa dni po kanonizacji. To oczywiście pewna nagonka na abp Hosera, na szereg jego wypowiedzi wyrwanych z kontekstu. Może były jakieś elementy, które łagodziły. Jeżeli nie, to wypowiedź niegodna nie tylko biskupa, ale przyzwoitego człowieka – zastrzegł.