Wojna tureckiego rządu z mediami społecznościowymi trwa od prawie miesiąca. Przez kilka dni obowiązywał zakaz używania na terenie Turcji między innymi Twittera i Youtube'a.
Oficjalnie powodem było działanie grożące bezpieczeństwu państwa.
Nieoficjalnie przypuszczano, że to zemsta za publikacje na temat korupcji wśród najwyższych polityków tureckich. Sąd Konstytucyjny oddalił zakazy, ale Recep Erdogan nadal powraca do tego problemu.