Pół roku ograniczenia wolności w postaci prac społecznych i 500 złotych nawiązki za uderzenie piłkarza podczas imprezy masowej. To wyrok warszawskiego sądu dla nieformalnego lidera kibiców Legii, Piotra C., pseudonim "Staruch". Piotr C. nie został jednak ukarany kolejnym zakazem stadionowym - mimo że zabiegał o to prokurator.

Według sądu, materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości, że "Staruch" uderzył obrońcę Legii, Jakuba Rzeźniczaka. Miało do tego dojść podczas kłótni po meczu z Ruchem Chorzów w kwietniu 2011 roku. "Zdarzenie pokazuje monitoring stadionu przy Łazienkowskiej, a także liczne fotografie" - mówiła sędzia Justyna Damkowska.

W orzeczeniu wskazała, że nie doszło równorzędnej dyskusji, ale do sporu, w którym dominował oskarżony. O uderzeniu, w początkowym stadium śledztwa, mówił również sam Rzeźniczak. Później, przyjął jednak neutralny ton i nie obarczał dodatkowo "Starucha".

Wyrok nie jest prawomocny. Reprezentujący oskarżonego aplikant adwokacki Krzysztof Sobieski nie wyklucza jednak odwołania się od niego. Zależeć to będzie od pisemnego uzasadnienia wyroku. Na jego podstawie, będą podejmowane dalsze kroki w sprawie.