Rzecznik Secret Service poinformował, że intruz nie dostał się jednak na drugą stronę. Teren wokół siedziby amerykańskiego prezydenta natychmiast zamknięto, nie mają tam wstępu dziennikarze. Nie wiadomo, jak mężczyźnie udało się wdrapać na płot wokół pilnie strzeżonego Białego Domu.