Iran dotrzymuje słowa. Państwowa telewizja w Teheranie poinformowała, że rozpoczęto właśnie wstrzymywanie wzbogacania uranu. To część międzynarodowej umowy zawartej w listopadzie i w styczniu. Na jej mocy Iran ograniczy swój program nuklearny, by nie było podejrzeń, że chce wyprodukować broń atomową. W zamian świat złagodzi sankcje wobec Teheranu.

Państwowa irańska telewizja poinformowała, że w ośrodku w Natanz odłączono już część wirówek do wzbogacania uranu. To samo ma się stać w ośrodku w Fordo, a jeszcze dzisiaj potwierdzić to mają inspektorzy Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, którzy są już w Iranie.

Tym samym Iran będzie produkował uran wzbogacony jedynie do 5 procent, by nie móc wykorzystać zasobów do stworzenia bomby atomowej. Wszystkie zapasy bogatszego uranu zostaną zniszczone. Jeśli międzynarodowi inspektorzy potwierdzą, że Iran dotrzymał słowa, w ciągu kilku godzin Unia Europejska może znieść sankcje na Teheran. Chodzi m.in. o obowiązujące teraz ograniczenia w eksporcie złota, metali i ropy.

Ocieplenie w stosunkach świata z Iranem to efekt polityki nowego prezydenta Hassana Rohaniego. Irańska delegacja będzie w tym roku obecna na Forum Ekonomicznym w Davos, a Teheran został właśnie zaproszony na konferencję pokojową w sprawie Syrii w Genewie. „Wierzę, że Iran może stać się częścią rozwiązania syryjskiego kryzysu“ - mówił tej nocy sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun.

Zachód wciąż jednak nie do końca ufa Teheranowi, dlatego zawarta niedawno umowa nuklearna jest tymczasowa. Stałą umowę negocjatorzy chcą zawrzeć za pół roku, gdy będzie już wiadomo, czy Iran wywiązał się ze złożonych obietnic.