Rodzina, przyjaciele i współpracownicy pożegnali dziś na mszy żałobnej Andrzeja Turskiego. Za dziennikarza modlono się w warszawskim sanktuarium świętego Andrzeja Boboli.

Szef Redakcji katolickiej Telewizji Polskiej ksiądz Rafał Sztejka w kazaniu mówił o niezwykłym profesjonalizmie i talencie dziennikarskim Andrzeja Turskiego. "Mówiono o tobie fachura, pewnie o tym słyszałeś" - rozpoczął duchowny. Dla kaznodziei wyrazem doskonałego warsztatu Andrzeja Turskiego był fakt, że nie pozostawiał swoich odbiorców z ogromną liczbą pytań. On ich tak prowadził, żeby sami znaleźli odpowiedzi - zauważył ksiądz Sztejka.

Na mszy wspominano, że Andrzej Turski miał wiele darów, którymi dzielił się z innymi.Tym najbardziej znanym był jego głos. "To był skarb, którym poruszałeś ludzkie sumienia i myśli"- dodał ksiądz Rafał Sztejka

Po mszy wszyscy uczestniczący w modlitwie spotkali się z rodziną Andrzeja Turskiego.

Andrzej Turski zostanie pochowany w rodzinnym grobie w Słomczynie pod Warszawą.

Turski zmarł 31 grudnia 2013 roku. Miał 70 lat. Od 1968 roku do lat 80. był związany z Programem Trzecim, później kierował także Programem Pierwszym. Był współautorem audycji "Radiokurier", "Sygnały dnia", "W samo południe", czy "Życie na gorąco". Od drugiej połowy lat 80. współpracował z Telewizją Polską, współtworzył "Teleexpress", prowadził autorski program publicystyczny "7 Dni Świat", był też prezenterem "Panoramy".