Gowin listy do PO pisze, a opozycja to komentuje. Tym razem były minister sprawiedliwości odniósł się do afery podczas wyborów regionalnych władz Platformy na Dolnym Śląsku. Zostaliśmy oszukani przez Donalda Tuska - stwierdził były minister sprawiedliwości w liście zatytułowanym "Państwo Tuska, jak państwo Millera".

Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Adam Hofman traktuje rewelacje Gowina jak najbardziej poważnie. "Bo jest to człowiek, który był tak długo w Platformie, że się tego naoglądał" - wyjaśnia.

Szef SLD Leszek Miller nie chce być wikłany w wewnętrzny konflikt w Platformie Obywatelskiej. Mówiąc o Gowinie i jego zarzutach pod adresem byłych już kolegów z PO, polityk użył dość obrazowego porównania. "Z cnotliwej panienki może wyrosnąć ladacznica. Ale to się nie może stać w odwrotną stronę" - mówi Miller.

Sawicki zniesmaczony listem Gowina

Z kolei Marek Sawicki z PSL-u jest zniesmaczony listem Jarosława Gowina. "Kolejny raz okazuje się, że Temida ślepą jest" - mówi Informacyjnej Agencji Radiowej Sawicki.

Polityk PSL-u przypomina, że Gowin przez półtora roku był ministrem sprawiedliwości i wówczas tych nadużyć, o których pisze nie widział. Kiedy dzisiaj - dodaje - próbuje budować własny ruch polityczny, to oskarża byłych swoich kolegów. "Wydaje mi się, że jak na standardy Gowina - Małopolanina i Krakusa - akurat to nie przystoi" - powiedział Sawicki.

Jarosław Gowin zapowiedział w liście budowę nowego ruchu politycznego, który ma być oparty na ludziach, którzy chcą zmieniać Polskę swoją pracą. Ma być to projekt oparty na programie obywatelskim i wolnorynkowym. "Nie chcemy w tym ruchu karierowiczów i politykierów. Nie chcemy budować kolejnej formacji dla ludzi, którzy myślą tylko o tym, jak zapewnić swojej rodzinie i znajomym pracę w spółkach państwowych" - napisał lider nowej formacji.