Bradley Manning, informator Wikileaks prosi prezydenta Stanów Zjednoczonych o ułaskawienie. Jak poinformowała agencja Associated Press, obrona Manninga przekazała list w tej sprawie do Białego Domu. Nie wiadomo jednak, kiedy Barack Obama ustosunkuje się do listu.

"Jeśli moja prośba zostanie odrzucona, będę odbywał karę wiedząc, że za życie w wolnym społeczeństwie, trzeba płacić wysoką karę"- napisał do Obamy Bradley Manning.

25-letni szeregowy amerykańskiej armii został przed dwoma dniami skazany na 35 lat więzienia za szpiegostwo i kradzież dokumentów państwowych, które następnie dostarczał WikiLeaks. Były to najczęściej ściśle tajne materiały dotyczące amerykańskiej armii i dyplomacji. Manning miał nieograniczony dostęp do tajnych danych dzięki Sieci Przesyłowej Tajnych Protokołów Dyplomatycznych. Do 2010 roku przekazał WikiLeaks prawie 750 tysięcy stron tajnych materiałów.

Wczoraj Bradley Manning oświadczył, że chce zmienić płeć. W liście, który został odczytany na antenie amerykańskiej stacji telewizyjnej NBC prosił też, by od tej pory zwracano się do niego "Chelsea".