Jak dowiedział się "Newsweek", we wtorek rano w całkowitej tajemnicy CBŚ na zlecenie Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie zatrzymało byłego szefa stołecznych policjantów Jacka O., obecnie na emeryturze.

Aresztowanie nastąpiło w związku ze śledztwem paliwowym - Jacek O. usłyszał zarzut związany z płatną protekcją.

Prokurator Andrzej Jeżyński, naczelnik wydziału przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej, wyjaśnił "Newsweekowi", że zarzut dotyczy okresu po 2008 roku, gdy Jacek O. odszedł już na emeryturę po tym, jak został zwolniony ze stanowiska przez ministra spraw wewnętrznych Grzegorza Schetynę.

Wtedy Jacek O. zaczął prowadzić nielegalne interesy związane ze sprowadzaniem paliw z Litwy i Łotwy. Z materiałów śledztwa wynika, że Jacek O. miał pomóc w „lewym” załatwieniu zezwoleń na otwarcie ogromnej bazy paliwowej w pobliżu Ostrowi Mazowieckiej - pisze "Newsweek". W zamian otrzymał wycenione na ponad 100 tys. złotych udziały w firmie.

W styczniu tego roku aresztowano właścicielkę firmy. Jej działalność miała doprowadzić do uszczupleń Skarbu Państwa na ponad 50 mln złotych.