Obrońca Sylvio Berlusconi podkreślał, że jest on niewinny. Mecenas Niccolo Ghedini zarzucił sądowi stronniczość i porównał sprawę swojego klienta do procesu Ludwika XVI, w którym wyrok śmierci z góry był przesądzony. Były premier nie nadużył władzy, domagając się zwolnienia z komisariatu nieletniej Marokanki, gdyż był święcie przekonany, że była ona krewną byłego prezydenta Egiptu Hosni Mubaraka. Na to zaś, że jako nieletnia prostytutka utrzymywała z nim intymne stosunki, nie ma żadnych dowodów.
Proces ma na celu jedynie skompromitowanie Silvio Berlusconiego w oczach opinii publicznej - uważa jego obrońca.
Wyrok ogłoszony zostanie 24 czerwca.