96 zatrzymanych osób, 164 mandaty karne i 4 wnioski skierowane do sądu rejonowego za zakłócania porządku. To bilans wieczornych awantur, do których doszło w stolicy podczas fety kibiców Legii Warszawa. Fani klubu świętowali zdobycie przez ich idoli Mistrzostwa Polski i Pucharu Polski.

Stołeczni policjanci podkreślają, że większość kibiców bawiła się z klasą, ale wśród wielu tysięcy znalazły się i czarne owce. Do pierwszego incydentu doszło około 18-stej, kiedy uszkodzono bramę wejściową na stadion. Większość policyjnych interwencji odbyła się jednak w rejonie Traktu Królewskiego i Starówki. Grupy kibiców pod wpływem alkoholu zachowywały się agresywnie i wulgarnie. Zatrzymano kilku sprawców rozbojów i uszkodzenia mienia. - Doszło do rozboju na siedemnastoletnim chłopcu, któremu skradziono telefon. Innemu mężczyźnie zabrano kurtkę. Mamy osoby, które uszkodziły mienie. Chodzi głównie o zaparkowane samochody - mówi Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji.

Najpoważniejsza część policyjnej interwencji była na Starówce tuż przed północą. Grupa kibiców zachowywała się wulgarnie i agresywnie. Policjanci wygłosili do nich komunikat, ale zostali obrzuceni butelkami. Komunikat powtórzono, ale kibice nie chcieli się rozejść.

Agresywne osoby zostały zatrzymane i przewiezione do jednostek policji. 23 osoby spośród zatrzymanych będzie odpowiadać za popełnienie przestępstwa, pozostałe za wykroczenia.