Zeznania dzieci są makabryczne, ale - według biegłego psychologa - jak najbardziej wiarygodne.
"Ciocia Ania biła nas. Widziałam, jak uderzyła Kacpra i nim rzucała (...). Miała swój czerwony pas, a wujek miał swój pas (...). Klaudię ciocia topiła i pocięła nożem, a nam kazała sprzątać krew, bo jej się nie chciało" - pisze Gazeta.pl, przytaczając zeznała siedmioletniej siostry Klaudii i Kacpra.
Dziecko precyzyjnie opisało, w jaki sposób dzieci były bite w tej rodzinie. "Anna szarpała i biła pięściami, biła czerwonym pasem. Kazała nam kłamać, że Kacper spadł ze schodów" – relacjonuje TVN24 zeznania dziewczynki. Anna C. przypalała też twarz zapalniczką.
"Bili codziennie, bo chcieli nas zabić" – mówiło dziecko. Nad dziećmi znęcać się miłą także biologiczna córka Wiesława i Anny.
W lipcu ubiegłego roku w rodzinie zastępczej w Pucku zmarł 3-letni Kacper, a 2 miesiące później - jego 5-letnia siostra Klaudia. Anna i Wiesław Cz. utrzymywali na początku, że doszło do wypadków. Pucka prokuratura ujawniła jednak, że rodzeństwo zostało śmiertelnie pobite.
Teraz przed sądem toczy się proces przeciwko małżeństwu C. Grozi im dożywocie.