- Powiedziano mi jasno: jeśli nie będziesz wyznawał teorii, że Tusk z Putinem zabili prezydenta Kaczyńskiego, jesteś skończony - powiedział Paweł Poncyljusz na antenie TVN24. W ten sposób miała przebiegać rozmowa w 2010 r. między nim, a dziennikarzem z kręgu Jarosława Kaczyńskiego. - Wtedy podjąłem decyzję, że to koniec mojego funkcjonowania w PiS - stwierdził.

"Jeśli będziesz uśmiechał się do PO, próbował cokolwiek widzieć w odcieniach, to jesteś zdrajcą i nie masz na nic szans" - takie słowa miał usłyszeć od dziennikarza związanego z PiS w 2010 roku Paweł Poncyljusz. Jak stwierdził na antenie TVN24, była to jedna z przyczyn jego odejścia z partii Jarosława Kaczyńskiego.

- Powiedziano mi jasno: jeśli nie będziesz wyznawał teorii, że Tusk z Putinem zabili prezydenta Kaczyńskiego, to jesteś skończony - opisał Poncyljusz swoją rozmowę.

Politycy rozmawiali o tezie Antniego Macierewicza, że w Smoleńsku doszło do zamachu. - Zgadzam się z Leszkiem Millerem, że tutaj potrzebna jest interwencja lekarska - powiedział Poncyljusz.