Bestialski mord - tak o potrójnym zabójstwie w Gdańsku mówi psycholog Wojciech Imielski. Biegły sądowy podkreśla, że zabójca mógł być chory psychicznie lub pod wpływem narkotyków.

Zaznacza, że za wcześnie jest na szczegółowe wyjaśnienie motywów działania sprawcy morderstwa. Jednak śmierć półtorarocznego dziecka może przywodzić najgorsze przypuszczenia między innymi, że zbrodni dokonał człowiek z głębokimi zaburzeniami psychicznymi, emocjonalnymi lub działający pod wpływem narkotyków. Według psychologa mógł być to też akt zemsty.

Do brutalnego zabójstwa doszło wczoraj w centrum Gdańska. Nie żyją trzy osoby: kobieta, mężczyzna i półtoraroczne dziecko. Do zdarzenia doszło około godziny 16:00 w jednym z mieszkań przy ulicy Długiej. Nieznani sprawcy wtargnęli do mieszkania i zastrzelili trzyosobową rodzinę.