Lance Armstrong nie zgodził się na przesłuchanie przed Amerykańską Komisją Antydopingową (USADA).

Komisja tylko pod takim warunkiem była gotowa znieść dożywotnią dyskwalifikację dla Armstronga, obejmującą wszystkie dyscypliny. Amerykaninowi zależało na możliwości startu w zawodach w triathlonie. Adwokaci kolarza poinformowali, że nie będzie on współpracował z USADA, gdyż ta chce przeprowadzić proces, którego celem jest „demonizacja wybranych osób”.

Armstrong poinformował, że odpowie na każde pytanie przed międzynarodowym trybunałem, jeżeli taki powstanie.