To dobra decyzja - mówi minister obrony Tomasz Siemoniak narodowej o wysłaniu żołnierzy do Mali. Od 15 marca dwudziestu Polaków będzie uczestniczyło w misji szkoleniowej w tym afrykańskim kraju.

Siemoniak przekonywał w radiowej Jedynce, że wysłanie żołnierzy zacieśni współpracę Polski z innymi państwami UE. Zdaniem ministra, polska obecność w Mali to konsekwencja polityki Polski polegającej na zaangażowaniu w sprawy światowe.

Minister obrony odniósł się też do przygotowywanego zakupu śmigłowców dla polskiej armii. Minister obrony liczy na to, że przetarg przyniesie korzyści polskiej gospodarce. Dodaje, że rządowi zależy na stworzeniu miejsc pracy przy okazji przetargu, z czym wiązałoby się wytwarzanie maszyn w kraju.

Jak dotąd do przetargu zgłosiły się cztery firmy. Tomasz Siemoniak zapowiedział, że pierwsze śmigłowce powinny być gotowe na przełomie 2014 i 2015 roku.