Janusz Rolicki, autor wywiadu-rzeki z Edwardem Gierkiem, krytykuje pomysł ustanowienia jego roku. Zaproponował to Sojusz Lewicy Demokratycznej. Pojutrze minie sto lat od urodzin byłego pierwszego sekretarza KC PZPR.

"Tonący brzytwy się chwyta - to powiedzenie świetnie pasuje do tej propozycji" - powiedział Janusz Rolicki w rozmowie z dziennikiem "Polska". "Gierek zmarł 10 lat temu. Dlaczego wcześniej SLD nie chciał go upamiętnić? Było wiele okazji ku temu, zwłaszcza w czasach, kiedy ta partia była u władzy. Ale wtedy Sojusz był jak najdalszy od tego. Gdy Gierek zmarł, Leszek Miller nie pojechał na jego pogrzeb" - przypomniał Rolicki. "A teraz szuka zaczepień, by podziałać na społeczne emocje i poprawić notowania własnej partii. Jego propozycja jest wyrachowana - choć sama w sobie nie jest najgorsza".

"Gierek był zjawiskiem" - dodaje jednak Janusz Rolicki. "Można wręcz mówić o gierkizmie. Dlatego dobrze by było, gdyby zaczęło się o nim mówić więcej niż tylko to, że zadłużył kraj" - powiedział publicysta dziennikowi "Polska".