Jako tanie igrzyska i kpinę z państwa określił w TVN 24 Zbigniew Ziobro wniosek PO o postawienie go i Jarosława Kaczyńskiego przed Trybunałem Stanu. Jego zdaniem partia Tuska chce w ten sposób odwrócić uwagę od fiaska swoich rządów.

Według Ziobry wniosek PO o TS służy PO do odwrócenia uwagi opinii publicznej od nieudolności rządzących.

"Od fiaska rządów Platformy Obywatelskiej, od fiaska, które czeka nas w Brukseli wobec buńczucznych zapowiedzi premiera Donalda Tuska, który mówił, że tak wiele dla Polski załatwił, że ma takie wyśmienite relacje z kanclerz Merkel i innymi liderami Europy, a dziś okazuje się, że to niewiele znaczy" - powiedział Ziobro w TVN 24.

Zaznaczył, że PO boli to, że kiedy był ministrem sprawiedliwości, spadła przestępczość, coraz lepiej działały organy ścigania, zmniejszała się korupcja. "Dziś jest odwrotnie, rośnie przestępczość i korupcja. Jak działają organy ścigania, widać w sprawie Amber Gold, gdzie zasada równi i równiejsi jest urzeczywistniana" - ocenił w TVN 24 Ziobro.

Polityk SP dodał, że przychodzą czasy, kiedy gangsterzy Pruszkowa wychodzą na wolność, a on ma iść do więzienia.

Tusk nie wiedział?

Ziobro zarzucił też Tuskowi, że rozgrywa sprawę wniosku o TS w momencie, gdy jego rząd ponosi porażkę w negocjacjach o unijny budżet. "Aby przykryć tę historię chociaż częściowo, chce się stworzyć igrzyska" - powiedział Ziobro.

I zaznaczył, że nie przekonuje go próba dystansowania się premiera od tego wniosku, ponieważ nic w partii nie dzieje się bez jego wiedzy. - "To cyniczna rozgrywka ze strony Tuska" - ocenił Ziobro.