Profesor powiedział parę rzeczy, których ja z racji sprawowanego urzędu nie mogę powiedzieć, ale z którymi się zgadzam - tak szef MSZ Radosław Sikorski odniósł się do słów Zbigniewa Brzezińskiego o podziale w Polsce ws. katastrofy smoleńskiej.

Brzeziński powiedział w czwartek w TVN24, że gra polityczna w Polsce związana z katastrofą smoleńską stała się nieodpowiedzialna i zmierza do podważenia fundamentów państwa. Skrytykował on "ciągłe nieodpowiedzialne bzdury o jakimś zamachu smoleńskim". Zaznaczył, że Rosji zależy na tym, by ta sprawa dzieliła Polaków.

Sikorski pytany, czy zgadza się z tezą Brzezińskiego, że Rosja prowadzi grę mającą na celu pogłębienie konfliktu wewnętrznego w Polsce odparł: "to wolno powiedzieć profesorowi Brzezińskiemu".

"Władze rosyjskie po zamachu były autentycznie wstrząśnięte i przypominam, że miały miejsce decyzje, które były motywowane dobrą wolą. Dzisiaj najlepszym gestem byłoby szybkie oddanie wraku, o co jeszcze raz apeluję i co poruszamy we wszystkich rozmowach ze stroną rosyjską" - powiedział w piątek Sikorski w Tok Fm.

Dodał, że nie wie jakie są intencje osób, które publikują w internecie kolejne zdjęcia ofiar katastrofy polskiego samolotu. "Nie wiem jakie były intencje i czyje, ale wiem jaki jest efekt. Efektem jest dzielenie Polaków. Na pewno to nie służy naszym interesom" - podkreślił szef MSZ.