Aleksander Kwaśniewski, Ryszard Kalisz, Wojciech Olejniczak i Bogusław Liberadzki spotkali się na wspólnej kolacji w Brukseli. Był na nią również zaproszony Włodzimierz Czarzasty, jednak odmówił udziału.
Na spotkanie nie był za to zaproszony szef SLD Leszek Miller, który o kolacji się dowiedział i odbył nawet w tej sprawie “męską rozmowę” z Ryszardem Kaliszem. Miller zarzucał Kaliszowi próbę rozbicia Sojuszu.
Dlaczego w ogóle doszło do tego spotkania? Aleksander Kwaśniewski i grupa działaczy SLD nie wierzy w to, że Leszek Miller "może pociągnąć ten wóz". "Miller w 2014 będzie miał już 68 lat. Nikt nie wierzy w to, że pociągnie on SLD do wygranej w jakichkolwiek wyborach" - mówi "Wprost" jeden z polityków SLD.
Dlatego działacze SLD związani z Kwaśniewskim postanowili dogadać się z Ruchem Palikota. Podczas brukselskiego spotkania ustalono m.in. kolejność kandydatów na liście: mają być dobrani na zasadzie "suwaka", czyli naprzemiennego umieszczenia kobiet i mężczyzn na jednej liście krajowej. Wszystko wskazuje bowiem na to, że powiedzie się forsowana przez Platformę Obywatelską zmiana ordynacji do Parlamentu Europejskiego.