- Wszędzie, nawet tu na Forum Ekonomicznym w Krynicy, widzę zniechęcenie Tuskiem i Platformą Obywatelską. PO się zużywa, a rząd jest raczej słabszy niż mocniejszy. Potrzebne są szybkie zmiany personalne w rządzie - powiedział na antenie RMF FM były prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Polityk uważa, że realnym zagrożeniem dla rządu Donalda Tuska, wcale nie jest afera Amber Giold, ale wzrost bezrobocia. - Realne zagrożenie dla rządów PO to raczej tykająca bomba bezrobocia niż afera Amber Gold. Elektorat PO jest wahliwy. Ci ludzie głosowali kiedyś na SLD, na PiS, teraz mogą przestać głosować na PO. PO oferuje dziś tylko mgliste obietnice - mówił Kwaśniewski.

Były prezydent nie uważa, aby konstruktywne wotum nieufności wobec rządu, miało sens. Wręcz odwrotnie, mówi, że: "Najważniejsze jest dzisiaj, żebyśmy wykorzystali ten wyjątkowy czas, długi czas przed kolejnym wyborami i mają jeszcze w polu widzenia kryzys, który do nas przychodzi z całą siłą. Potrzebny jest więc rzeczywiście mocny, dobry program rządu, potrzebne są zmiany wewnątrz rządu, potrzebna jest debata poważna w Sejmie i potrzebne jest jeszcze wciągnięcie opozycji do wielu decyzji, które muszą mieć charakter ponadpartyjny. A więc zadanie jest dzisiaj raczej szukać tego co wspólne, a niżeli ponownie i głębiej jeszcze dzielić scenę polityczną".