Dwóch byłych dyrektorów sprzedaży z międzynarodowych korporacji informatycznych zatrzymało we wtorek CBA na polecenie warszawskiej prokuratury apelacyjnej. Ma to związek ze sprawą korupcji w Centrum Projektów Informatycznych MSWiA.

Zatrzymane zostały w sumie trzy osoby; trzecią jest pracownik jednej z firm komputerowych - poinformował we wtorek PAP wiceszef warszawskiej prokuratury apelacyjnej Waldemar Tyl.

Prokuratura chce postawić b. dyrektorom zarzuty związane z wręczaniem łapówek, trzecia osoba ma usłyszeć zarzut paserstwa. Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze źródeł zbliżonych do sprawy, chodzi o dwa koncerny - IBM i HP.

Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński powiedział PAP, że do zatrzymań doszło we wtorek rano w Warszawie. "Zatrzymani mężczyźni są w wieku od 38 do 40 lat. Wszyscy zostali zatrzymani w swoich mieszkaniach. Teraz trwają przeszukania w ich mieszkaniach i w miejscach pracy" - dodał.

Wyjaśnił, że chodzi o zamówienia na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych realizowane przez Centrum Projektów Informatycznych byłego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

W śledztwie tym w październiku ubiegłego roku zatrzymano siedem osób; sześć z nich usłyszało zarzuty. Aresztowano wówczas b. dyrektora Centrum Projektów Informatycznych MSWiA Andrzeja M., jego żonę oraz Janusza J., szefa firmy podejrzanego o wręczenie mu łapówki za wygraną w przetargu dotyczącym informatyzacji resortu.

To oni usłyszeli najpoważniejsze zarzuty - M. i J. dotyczące przyjęcia i wręczenia łapówki w wysokości 211 tys. zł, a żona b. dyrektora prania brudnych pieniędzy, czyli ukrywanie łapówki - grozi za to do 10 lat więzienia.

Zarzuty w tej sprawie usłyszeli też zastępca M. - Piotr K., pracownica wydziału promocji projektów informatycznych w dawnym MSWiA oraz członek rodziny M. Jak poinformował PAP Tyl, na przełomie grudnia i stycznia prokuratura rozszerzyła zarzuty postawione dotąd w tej sprawie; dotyczą one już kilkumilionowych łapówek.

B. dyrektor CPI i jego zastępca pracowali w ministerstwie w latach 2008-2010; byli oddelegowani z Komendy Głównej Policji i do chwili zatrzymania pracowali tam w biurach logistycznych. M. został zwolniony z MSWiA w 2010 r. przez ówczesnego szefa resortu Jerzego Millera. Minister tłumaczył, że przyczyną tej decyzji były wyniki pracy b. dyrektora.

Działające od 14 lat MSWiA 21 listopada formalnie zostało podzielone na Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oraz Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.