Komisja Etyki Poselskiej w czwartek ukarała naganą zasiadającego w niej Armanda Ryfińskiego (Ruch Palikota) za jego wypowiedzi o PiS - poinformowała szefowa komisji Elżbieta Witek (PiS). To kara za to, że domagał się sprawdzenia, czy posłowie PiS nie są zdrajcami.

W reakcji na tę wypowiedź szef klubu PiS Mariusz Błaszczak zapowiedział wniosek do komisji etyki. Jak powiedziała w czwartek Witek, komisja zajęła się tą sprawą z własnej inicjatywy. "Były dwa wnioski - mój o naganę dla posła Ryfińskiego i posła Stefaniuka - o zwrócenie mu uwagi. Przegłosowano naganę" - wyjaśniła.

Jak zaznaczyła, poseł, który jest ukarany przez komisję etyki nie może być jej członkiem. "Panu posłowi przysługuje odwołanie do Prezydium Sejmu" - dodała.

Zgodnie z Regulaminem Sejmu w przypadku podjęcia wobec członka komisji etyki uchwały o ukaraniu, od której w terminie nie wniesiono odwołania, albo którą odpowiednio Sejm, albo Prezydium Sejmu utrzymało w mocy - poseł traci członkostwo w komisji.

W środę w Sejmie Ryfiński chciał ogłoszenia przerwy i zwołania Konwentu Seniorów w związku z wtorkowym marszem niepodległości i solidarności, zorganizowanym z inspiracji PiS. "Podczas tego marszu były podnoszone antypolskie, szkodzące wizerunkowi Polski hasła, obrażanie ministra Radosława Sikorskiego" - powiedział.

"To, co wy prezentujecie, to jest antypatriotyzm. To jest po prostu skandal, co wy robicie. Tumanicie ludzi tylko i wyłącznie, więc to jest bardzo ważna sprawa, żeby uruchomić kontrwywiad i sprawdzić, czy posłowie PiS to nie są po prostu zdrajcy" - powiedział Ryfiński.