Amerykański twórca thrillerów i powieści kryminalnych, James Patterson, został po raz drugi z rzędu okrzyknięty przez magazyn "Forbes" najlepiej zarabiającym pisarzem świata. Do kwietnia 2011 roku na jego koncie zaksięgowało się 84 mln dolarów.

Patterson, były copywriter, pracuje nad swoimi powieściami siedem dni w tygodniu, zaczynając od około 5.30. Wszystkie teksty pisze ręcznie. Pisarski styl Pattersona wyróżnia szybkie tempo narracji, punktowane bardzo krótkimi rozdziałami.

Sławę przyniósł mu wydany w 1993 roku thriller "Along Came the Spider" zekranizowany jako "W sieci pająka", z Morganem Freemanem w roli głównej. To także literacki debiut ulubionego bohatera Pattersona - Alexa Crossa, czarnoskórego policjanta i psychologa, który specjalizuje się w tropieniu seryjnych zabójców. W rolę Crossa Freeman wcielał się dwukrotnie, wcześniej także w filmie "Kolekcjoner", który powstał na podstawie "Kiss the Girls".

Jeśli coś zaskakuje w tegorocznym zestawieniu najbogatszych pisarzy według "Forbesa" na które trafili prawie sami Amerykanie (dopiero na 11. miejscu znalazł się Ken Follett i aż na 13. JK Rowling) to wysokie zarobki w tej branży i to pomimo dotkliwego przecież dla rynku wydawniczego kryzysu.

Patterson, który otwiera zestawienie z kwotą 84 mln dolarów, pracuje właśnie nad 17. zamówioną u niego przez wydawnictwo Hachette książką. Kontrakt opiewa na 150 mln dolarów. Jego nazwisko znajduje też się na okładce co 17 książki zakupionej w Stanach Zjednoczonych. Pisarz stał się nawet tematem kursu na studiach w Harvardzie.

Dalsze miejsca zajęli: Danielle Steel (35 mln dolarów)i Stephen King (28 mln dolarów). Na liście najbogatszych pisarzy znalazły się jednak także nazwiska, które wyrafinowanym miłośnikom literatury niewiele mówią. Nie zmienia to faktu, że ich thrillery czy romanse znikają z księgarnianych półek o wiele szybciej niż ambitni, nominowani do Bookera twórcy. Na przykład Janet Evanovich zarobiła aż 22 mln dolarów dzięki swojej wielotomowej serii książek o łowczyni nagród Stephanie Plum.