Raport komisji Jerzego Millera w sprawie katastrofy Tu-154M na lotnisku Smoleńsk Północny nie zawiera zdań odrębnych, a z jego publikacją powinna być związana z dymisją ministra obrony narodowej Bogdana Klicha i szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego - ustalił "Nasz Dziennik".

Gazeta dotarła do źródeł zbliżonych do Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Z uzyskanych informacji wynika m.in., że raport komisji Millera rzetelnie odnosi się do zgromadzonej dokumentacji.

Pokazano w nim m.in. kwestie systemowe, których zaniedbanie doprowadziło do rozkładu lotnictwa wojskowego.

W ocenie rozmówcy gazety, wnioski płynące z raportu Millera są niewygodne dla rządu i to jest główny powód "wydłużających się tłumaczeń".

Jego zdaniem sprawa jest na tyle drażliwa, że obecnie trudno jednoznacznie wyrokować, kiedy raport zostanie ujawniony.