Według ustaleń dziennika „Fakt” , członkowie komisji Millera w trakcie prac nad raportem przygotowali sobie roboczą listę osób odpowiedzialnych w mniejszym lub większym stopniu za wypadek prezydenckiej maszyny. To aż 150 osób – ujawnia gazecie osoba znająca kulisy prac nad raportem komisji. – Większość odpowiedzialnych to osoby z wojska.

Jak wynika jednak z informacji gazety, nie poznamy ich. Dokument wskaże jedynie instytucje odpowiedzialne za smoleńską katastrofę.

Komisja podzielona – kto bardziej odpowiada za katastrofę: cywile czy wojskowi

Według informacji dziennika to właśnie ustalenie zakresu winnych za katastrofę jest powodem opóźniania ujawnienia dokumentu, a nie, jak się oficjalnie podaje, problemy z jego tłumaczeniem.

– Raport na dobrą sprawę był gotowy w końcu lutego – mówi informator. Według tych doniesień, w łonie samej komisji doszło do sporów o to, jak dużą odpowiedzialnością kogo obarczać w ostatecznym dokumencie.

– Część wojskowych z komisji jest w sporze z częścią ekspertów cywilnych – wyjaśnia informator. – Cywilni są zdania, że główną winę za katastrofę ponosi wojsko – od pilotów, przez ich przełożonych, także byłych, po całą niemalże aż do samej góry strukturę sił powietrznych i resort obrony narodowej.