Wygrali reprezentanci gospodarzy przed Brytyjczykami i Belgami. Podopiecznych Józefa Lisowskiego wyprzedzili jeszcze Rosjanie.
Polacy do stolicy Francji pojechali w bardzo odmłodzonym składzie. Najbardziej doświadczony, Marciniszyn, podkreślał przed wyjazdem, że w Bercy czeka ich walka, a obowiązujące w hali "prawo dżungli" będzie dobrym przetarciem dla młodszych kolegów.
Biało-czerwoni już od początku nie potrafili nawiązać walki z najlepszymi zespołami i piątą lokatę zajmowali od pierwszej zmiany.