Premier Donald Tusk przyznał, że zrobiło mu się "bardzo bardzo smutno" na wieść o zakończeniu kariery sportowej przez Adama Małysza. "Miałem lekko wilgotne oczy, bo to jest przecież całe nasze życie" - dodał.

"Na palcach jednej ręki możemy policzyć Polaków, którzy dali tak długo, tyle dobrych wzruszeń. Przy tym jest kapitalnym, skromnym człowiekiem" - powiedział Tusk dziennikarzom w Krakowie.

"Ja sobie uświadomiłem, że dla moich dzieci to jest całe życie z tak pięknymi momentami" - dodał szef rządu.