O godz.20 (czasu lokalnego) zakończyło się głosowanie w USA w polskich wyborach prezydenckich w stanach wschodniego wybrzeża, w tym w Waszyngtonie i największym obok Chicago skupisku Polaków w Ameryce, w metropolii nowojorskiej.

Według wstępnych informacji podanych przez komisję wyborczą, w Waszyngtonie głosowało ponad 700 osób - 90-95 procent zarejestrowanych do głosowania (757). Była to znacznie wyższa frekwencja niż w poprzednich wyborach.

W Waszyngtonie i w pozostałych miastach wschodnich stanach USA głosowanie zakończyło się o godz. 20. (czasu miejscowego). Działały tam dwa okręgi wyborcze - Waszyngton i Nowy Jork.

Podlegały im lokale wyborcze (komisje obwodowe) w tych miastach, a także w Miami, Filadelfii, New Brittain i Bostonie, oraz w Passaic w stanie New Jersey.

Głosowanie w pozostałych okręgach w USA - w Chicago i Los Angeles (ten ostatni obsługuje wiele miast na zachodzie USA) - trwa dłużej ze względy na różnicę czasu.