Prezes TVP Piotr Farfał chce jeszcze w tym roku stworzyć platformę cyfrową telewizji publicznej. Czy zdąży przed swoim odwołaniem? Nie wiadomo. Tym bardziej że chce go powstrzymać większość członków KRRiT.

Plan Farfała jest odważny. Najpewniej w grudniu miałaby powstać platforma cyfrowa, podobna do Cyfrowego Polsatu, Cyfry+ czy "N". Z tą różnicą, że abonenci tych ostatnich co miesiąc płacą abonament. Przyszli klienci platformy TVP, oprócz jednorazowej opłaty za dekoder (350 - 400 zł) nie będą płacić nic. W bezpłatnym pakiecie dostaną wszystkie programy TVP oraz TVN, Polsat i Puls. Projekt ma szansę zrewolucjonizować polski rynek medialny. Wzorowany jest na brytyjskiej BBC, której platforma działa na podobnych zasadach.

TVP projekt przygotowuje we współpracy z SES Astra, operatorem satelitarnym, z którym ma umowy od czterech lat. Według informacji DZIENNIKA do końca września mają zostać podpisane dwa dokumenty z Astrą: jeden to deklaracja dalszej współpracy po wygaśnięciu umów w 2010 i 2011 roku, drugi dotyczy współpracy marketingowej.

Czy platforma wystartuje? Nie wiadomo

16 września zbiera się nowa rada nadzorcza, która ma odwołać Farfała. "Przeciwnikom się spieszy, bo nie chcą dopuścić, aby Farfał podpisał umowy z Astrą. Chodzi o wielkie pieniądze, które wiążą się z uruchomieniem platformy" - twierdzi jeden ze współpracowników prezesa TVP.

Witold Kołodziejski, przewodniczący KRRiT, uważa, że Farfał umowy nie powinien podpisywać.

Prezes TVP nie chciał nam opowiedzieć o projektach tworzonej przez niego platformy. A jego zwolennicy zarzucają KRRiT, że wspiera nadawców prywatnych, dla których powstanie tej platformy może być dużym zagrożeniem.

Bezpłatna platforma TVP może okazać się zagrożeniem dla obecnych już na rynku graczy

W tej chwili największą siłą dysponuje Cyfrowy Polsat - ma 2,8 mln abonentów. O połowę mniej kupców znaleźli Francuzi z Cyfry+. Najmniej, bo jedynie 683 tys., abonentów ma "N" należąca do koncernu ITI. Z planami utworzenia swojej platformy satelitarnej nosi się także Telekomunikacja Polska.

Z informacji DZIENNIKA wynika, że platforma TVP będzie starała się pozyskać takich klientów, którzy dziś nie korzystają ani z usług kablówek, ani z platform. To jedna trzecia z 13 mln polskich gospodarstw domowych. TVP chce też podebrać konkurentom tych klientów, którzy wykupują u nich najtańsze pakiety i są zainteresowani głównie polskimi programami.

Czytaj więcej na dziennik.pl.

Anna Nalewajk, Marcin Graczyk