Prezydent Andrzej Duda weźmie udział w debacie w TVP 17 czerwca, o której sceptycznie wypowiada się Rafał Trzaskowski, proponując interaktywną debatę w kilku stacjach. W tej ostatniej sprawie prezydent nie zajmuje stanowiska. Pozostali kandydaci są otwarci na każdą formę debaty.

Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski wezwał w środę pozostałych kontrkandydatów do debaty, którą miałoby zorganizować kilka stacji telewizyjnych. W debacie - jak mówił - kandydaci mieliby odpowiadać zarówno na pytania dziennikarzy, jak i mogli pytać siebie nawzajem.

"Dzisiaj wzywam wszystkich kontrkandydatów do debaty. Prezydent Andrzej Duda nie odpowiada na żadne pytania niezależnych dziennikarzy i dlatego bardzo mi zależy na tym, żeby nie było kolejnej ustawki, tylko żeby była prawdziwa debata, prawdziwa rozmowa pomiędzy kandydatami. Dlatego proponuję jedną debatę i apeluję do wszystkich stacji telewizyjnych i do wszystkich sztabów o porozumienie, żeby była jedna debata w pierwszej turze, którą przygotują wszystkie stacje telewizyjne" - powiedział Trzaskowski na środowej konferencji prasowej.

Dodał, że w debacie tej kandydaci odpowiadaliby zarówno na pytania przedstawicieli poszczególnych redakcji, ale też mogliby zadawać pytania sobie nawzajem. "Już dosyć gładkich formułek wygłaszanych przez kontrkandydatów. Dzisiaj Polki i Polacy mają prawo poznać wszystkie poglądy i opinie wszystkich kandydatów" - zaznaczył Trzaskowski. Kandydat Koalicji Obywatelskiej zaproponował też nową formułę dyskusji między pretendentami do Pałacu Prezydenckiego - "arenę prezydencką", w ramach której wszyscy kandydaci odpowiadaliby na po trzy pytania 10 redakcji "od lewa do prawa". "I właśnie dzięki takiej formule - +areny prezydenckiej+ będziemy mogli poznać prawdziwe poglądy wszystkich kandydatów" - wskazał Trzaskowski.

Pytany, czy weźmie udział w debacie prezydenckiej, którą 17 czerwca organizuje TVP, polityk odpowiedział: "dosyć ustawek, dosyć zaprzyjaźnionych dziennikarzy dla pana prezydenta Andrzeja Dudy". Powtórzył apel o organizację "prawdziwej debaty" z udziałem trzech głównych stacji telewizyjnych.

Rzecznik sztabu Andrzeja Dudy Adam Bielan powiedział, że prezydent na pewno weźmie udział w debacie kandydatów, którą TVP planuje zorganizować 17 czerwca.

"Chcę przypomnieć, że pan prezydent Andrzej Duda jest pierwszym prezydentem w historii Polski, który zgodził się wziąć udział w debacie prezydenckiej przed pierwszą turą. Dotąd żaden polski prezydent nie zgadzał się na to. Pan prezydent wziął udział w takiej debacie 6 maja i weźmie udział, i to mogę jednocześnie potwierdzić już oficjalnie, również w debacie zaplanowanej przez telewizję publiczną w dniu 17 czerwca" – poinformował Bielan.

Pozostali kandydaci deklarowali się jako zwolennicy kilku debat. "Jedna debata nie wystarczy, by porozmawiać o wszystkich problemach Polaków. (...) Dziś standardem jest, że w życiu publicznym wprowadzamy dialog; jeśli nie potraficie rozmawiać, to dajcie sobie spokój z polityką, bo ludzie chcą rozmawiać" – mówił w środę w Wałbrzychu kandydat Lewicy Robert Biedroń, deklarując, że będzie uczestniczył we wszystkich organizowanych debatach. "Nie może być tak, że odbędzie się tylko jedna debata. (...) Apeluję do wszystkich kandydatów – odbądźmy jak najwięcej debat" – przekonywał.

Podobne stanowisko przedstawił na konferencji w Kaliszu kandydat PSL-Kukiz'15 Władysław Kosiniak-Kamysz. "Prezydenta Dudę wzywam na debatę o polskiej wsi i polskim rolnictwie, bo to jest prawda, że tylko dwóch kandydatów, ja i on odnosimy się do tego elektoratu, do potrzeb wsi i rolnictwa, inni o tym jakoś zapominają" - powiedział.

"Ale dzisiaj słyszę, że inni kandydaci boją się debaty w telewizjach. Chcą jednej tylko debaty. A do nas przed 10 maja i teraz zgłaszały się wszystkie stacje telewizyjne, i TVP, i TVN, i Polsat, RMF, DGP, prawie każdy chce organizować debatę. Ja się stawię na każdą i oczekuję debaty we wszystkich telewizjach, nie jednej, tylko kilku, bo i tak zmarnowaliśmy masę czasu" - dodał lider PSL.

Także kandydat Konfederacji Krzysztof Bosak zapewnił w rozmowie z PAP, że weźmie udział zarówno w debacie w TVP 17 czerwca, jak i w każdej innej. "Podczas debat powinien być czas na interaktywny dialog między kandydatami, powinno być prawo do riposty, żeby to była prawdziwa debata, a nie monologi" - powiedział Bosak.

Poza tym, dodał, jak kandydaci będą zwracali się do konkretnego rywala, kamera powinna właśnie jego pokazywać. "Tego zabrakło w poprzedniej debacie w TVP, 6 maja" - zaznaczył.

Na temat udziału w debacie według formuły proponowanej przez Trzaskowskiego nie wypowiedział się niezależny kandydat Szymon Hołownia, choć w przeszłości wielokrotnie deklarował, że jest gotów brać udział w każdej debacie. Przez wielu obserwatorów był też uznany za zwycięzcę debaty w TVP 6 maja. Do tamtej debaty TVP zaprosiła też mniej znanych kandydatów, takich jak Stanisław Żółtek, Paweł Tanajno czy Mirosław Piotrowski i oni zapewne wezmą też udział w debacie 17 maja. (PAP)