Senat zajmie się pakietem antykryzysowym najszybciej, jak to jest możliwe; senatorowie muszą jednak mieć możliwość zapoznać się z tym, nad czym będą głosować; Senat nie jest maszynką do głosowania - przekazał w sobotę PAP marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

Premier Mateusz Morawiecki w sobotę rano po przegłosowaniu w Sejmie wszystkich poprawek do specustawy dot. koronawirusa zwrócił się z apelem do marszałka Grodzkiego, by jak najszybciej zwołał posiedzenie Senatu. "Bardzo proszę pana marszałka, żeby zwołał Senat, najlepiej jeszcze dzisiaj, żeby nie tracić żadnej godziny, ponieważ od uchwalenia tej tarczy zależy, ile przedsiębiorstw będzie w stanie ocalić swój biznes" - mówił premier.

Odpowiadając na ten apel szefa rządu marszałek Senatu zapewnił, że "Senat zajmie się pakietem antykryzysowym najszybciej, jak to jest możliwe". Podkreślił przy tym, ze "nawet w stanach szczególnych – a może zwłaszcza w takich stanach – wymagane jest, by głosujący mogli się zapoznać z tym, nad czym będą głosować".

"Do tej pory nie mamy nawet śladu dokumentów z Sejmu, a z informacji, jakie do mnie docierają wynika, że tych kilkaset stron dokumentów nie jest nawet jeszcze gotowych do przekazania do Senatu" - oświadczył marszałek Senatu.

Podkreślił, że "traktowanie Senatu jako maszynki do głosowania świadczy o braku szacunku nie tylko dla reguł demokracji i zasad parlamentaryzmu, ale także dla naszych rodaków, których te rozwiązania mają dotyczyć".

"Oni czekają na dobre prawo, a nie na prawo uchwalane na kolanie" - podkreślił marszałek Senatu.

Przypomniał, że "senacki projekt pakietu antykryzysowego leży od dwóch tygodni w Sejmie – Senat przyjął go 13 marca i skierował niezwłocznie do Sejmu". "Zmarnowano ten czas, zamiast pomóc przedsiębiorcom, rodzicom i ochronie zdrowia, dla których proponowaliśmy konkretne rozwiązania" - stwierdził.

"Senat jest w pełni świadomy, że Polacy czekają na pakiety antykryzysowe, ale czekają na dobre prawo, a jak zorientują się, co dokładnie uchwalił Sejm, to obawiam się, że będą rozczarowani" - ocenił Grodzki.

Zaznaczył, że "ustawa, która miała być pomocą dla matek, opiekujących się dziećmi, pracowników, przedsiębiorców, ochrony zdrowia czy samorządów, stała się de facto ustawą, umożliwiającą władzy przeprowadzenie za wszelką cenę majowych wyborów prezydenckich". "To absolutnie niedopuszczalne naginanie konstytucji" - oświadczył marszałek Senatu.

Podkreślił, że zadaniem Senatu jest ochronić obywateli przed kryzysem i sprawić, by ochrona w obszarze gospodarki, sfery socjalnej, ochrony zdrowia i samorządów była jak najlepsza.

"Zapraszam rząd do pilnych rozmów na temat poprawienia tych pakietów dla dobra Polek i Polaków – choćby od zaraz" - oświadczył.

Sejm uchwalił w sobotę przygotowaną przez rząd ustawę o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw w związku z epidemią koronawirusa. Ustawa m.in. zwalnia mikrofirmy i samozatrudnionych z płacenia ZUS przez 3 miesiące, przewiduje także wypłacanie świadczenia postojowego.

Wśród przyjętych przez Sejm poprawek do specustawy dot. koronawirusa znalazła się zmiana Kodeksu wyborczego, umożliwiająca głosowanie korespondencyjne osobom na kwarantannie i ponad 60-letnim, a także zmiana ustawy o RDS, umożliwiająca premierowi dokonywanie zmian w Radzie.

Głosowanie odbywało się w Sejmie w nocy z piątku na sobotę m.in. przy wykorzystaniu urządzeń elektronicznych.