Kościół katolicki na Sri Lance zrezygnował z wcześniejszych planów wznowienia już w najbliższą niedzielę odprawiania mszy. Decyzję podjęto ze względu na "konkretne zagrożenie" kolejnymi zamachami w co najmniej dwóch świątyniach.

Ze względu na ostrzeżenia sił bezpieczeństwa "zdecydowaliśmy, że w niedzielę nie zostanie odprawiona żadna msza" na Sri Lance - powiedział arcybiskup stołecznego Kolombo kardynał Malcolm Ranjith. Dodał, że "jest konkretne zagrożenie co do dwóch miejsc".

Wcześniej arcybiskup planował, by od 5 maja msze na Sri Lance ponownie zaczęły być odprawiane. Zawieszono je po serii zamachów w Niedzielę Wielkanocną na kościoły i hotele; w ich wyniku zginęło co najmniej 257 osób. Rany odniosło 496 osób; 47 z nich wciąż przebywa w szpitalu, z czego 12 na oddziałach intensywnej terapii.

Kardynał Ranjith w rozmowie z AFP poinformował jednak, że z powodu wciąż istniejącego zagrożenia atakami zdecydował się na odroczenie decyzji o wznowieniu mszy do odwołania.

Poprzedniej niedzieli kardynał odprawił prywatną mszę, która była transmitowana w telewizji. Od zamachów w Wielkanoc przed kościołami na Sri Lance stoją uzbrojeni strażnicy.

Również ze względu na zagrożenie aktami terroru manifestacje z okazji Święta Pracy odwołały w środę partie polityczne.

Władze Sri Lanki oskarżają o zamachy lokalną organizację islamistyczną o nazwie National Thowheeth Jama'ath (NTJ), ale wskazały, że sprawcy korzystali z pomocy zagranicznej siatki terrorystycznej. Nie wykluczono również, że ataki były zorganizowane z zagranicy. Odpowiedzialność za zamachy wzięło na siebie Państwo Islamskie. Dotychczas w związku z atakami aresztowano ponad 150 podejrzanych. (PAP)

ulb/ ap/