Jego patronem jest pochodzący z Dniepra (dawnego Dniepropietrowska) miliarder Ihor Kołomojski. To postać znana w biznesie i polityce co najmniej od czasów Łeonida Kuczmy, której jedyną stałą cechą jest głęboka wiara w zasadę portfolio. Czyli finansowania wszystkich, niezależnie od poglądów, perspektywicznych sił, które mają szansę zdobyć władzę.
Tuż przed pomarańczową rewolucją w 2004 r. biznesmen patronował karierze Julii Tymoszenko, a po niej Wiktora Juszczenki oraz jego ugrupowania Nasza Ukraina. W okresie prezydentury Wiktora Janukowycza obstawiał nacjonalistów ze skrajnie prawicowej Swobody. Nawet niekryjący się ze swoją sympatią do ideologii totalitarnych działacze tej partii mogli liczyć na zaproszenie do telewizji 1+1, która w 70 proc. należy do oligarchy. W tamtych wyborach jego głównym projektem był jednak UDAR, na czele którego stał obecny mer Kijowa Witalij Kłyczko. Po rewolucji godności biznesmen wspierał Front Ludowy premiera Arsenija Jaceniuka, z którym udało mu się wygrać wybory do Rady Najwyższej jesienią 2014 r. Ale dla bezpieczeństwa umieszczał również swoich kandydatów na listach prezydenckiego Bloku Petra Poroszenki. Dziś patronuje projektowi Sługa Narodu, który z sukcesem przeniósł z wirtualnej rzeczywistości do realnej polityki, pozorując antyestablishmentową rebelię.