Protestujący taksówkarze dotarli w poniedziałek przed południem pod kancelarię premiera. O godz. 14 w MPiT ma się odbyć spotkanie ze stroną rządową. Ruch na Al. Ujazdowskich między KPRM a Placem Trzech Krzyży na czas manifestacji został wstrzymany.

Pod kancelarią taksówkarze używają głośnych wuwuzeli, skandują "Nic o nas bez nas" i wznoszą transparenty, wśród których pojawiają się hasła: "Rząd nas sprzedał za dolary", "Prawo powinno obowiązywać wszystkich" czy "Taksówkarze was rozliczą. Niedługo wybory".

O godz. 14 w MPiT ma się odbyć spotkanie przedstawicieli związków taksówkarzy zawodowych i strony rządowej. "Nie wyjdziemy stamtąd dopóki nasze sprawy nie będą załatwione. Nie będą załatwione? To będziemy protestować do skutku" - zapowiedział przewodniczący mazowieckiego NSZZ "Solidarność" Rafał Piotr Jurek.

W trakcie przemarszu spod Torwaru pod KPRM uczestnicy protestu zatrzymali się wokół dwóch samochodów, w tym taksówki, i obrzucili je jajkami, a także uniemożliwiali im przejazd. W związku z tym zdarzeniem policja wylegitymowała kilka osób.

Na czas protestu, który ma trwać do ok. godz. 17, wstrzymano ruch na Alejach Ujazdowskich między siedzibą KPRM a placem Trzech Krzyży.

Trwa ładowanie wpisu