Badanie krwi Stefana W. wykazało, że w niedzielę, gdy zaatakował on nożem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, napastnik nie był pod wpływem alkoholu – poinformowała PAP rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.

Wyniki badania krwi Stefana W. na obecność alkoholu prowadząca śledztwo w sprawie zabójstwa Prokuratura Okręgowa w Gdańsku otrzymała we wtorek.

W niedzielę wieczorem 27-letni Stefan W. podczas finału WOŚP w Gdańsku wtargnął na scenę i zaatakował nożem prezydenta Adamowicza. Jeszcze w nocy samorządowiec przeszedł pięciogodzinną operację. Po jej zakończeniu lekarze z gdańskiego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego informowali, że urazy, jakich doznał samorządowiec „były bardzo ciężkie”, wyjaśniali, że doznał on poważnej rany serca, rany przepony i ran narządów wewnątrz jamy brzusznej. W poniedziałek krótko przed godz. 15 Centrum poinformowało, że prezydent Adamowicz zmarł.

W poniedziałek gdański sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 27-letniego Stefana W. - sprawcy śmiertelnego ataku na prezydenta Gdańska. Wcześniej mężczyźnie postawiono zarzut zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Czyn ten zagrożony jest karą co najmniej 12 lat więzienia, 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocia. Stefan W. nie przyznał się do jego popełnienia.